„To miał być sen” Małgorzata Kurek

Książka Małgorzaty Kurek “To miał być tylko sen” wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Z początku byłam ciekawa, o czym będzie, w trakcie lektury stwierdziłam, że fabuła nie porywa, a na końcu ciężko było zebrać myśli w kupę.

O czym jest ta krótka, bo zaledwie stu stronicowa książka? Otóż o młodej dziewczynie z dobrego domu, która lunatykuje. Ernestyna, bo tak jej na imię, próbuje sobie pomóc, kupując eliksiry na sen. Te chyba mają skutek odwrotny i pewnego dnia dziewczyna przekonana, że śni, popełnia morderstwo. Nie mogąc poradzić sobie z tym wszystkim, matka Ernestyny wysyła ją do szpitala psychiatrycznego, gdzie lunatyczka przeżywa prawdziwe piekło.

Tytuł książki trafiony w punkt. To, że to wszystko miało być tylko snem, może odnosić się do samej zbrodni popełnionej przez młodą dziewczynę, ale może też mieć odzwierciedlenie do zdarzeń, które działy się w szpitalu psychiatrycznym. Każdy z nas na miejscu Ernestyny chciałby, żeby jedno i drugie było tylko koszmarem, gdyż nie są to dobre zdarzenia, więc plus za pomysł na tytuł.

Jak się przekonałam, książka Małgorzaty Kurek bazuje na emocjach. W momencie, gdy Ernestyna dokonuje morderstwa, pęka bańka młodzieńczej niewinności. Z jednej strony współczujemy dziewczynie, a z drugiej chcemy, aby się przyznała i poniosła karę. Później jest jeszcze gorzej, bo czytając o tym, co spotyka młodą lunatyczkę, pragniemy jej pomóc, ale jesteśmy bezsilni. Zresztą tak jak i główna bohaterka. Wiemy, że Ernestyna jest zdana tylko na siebie i tylko cud może wyrwać ją z koszmaru, który rozgrywa się, mimo że ta wcale nie śni. Czy uda jej się wybudzić ze snu na jawie?

O tym już musicie przekonać się sami! Z pewnością nie zajmie wam to dużo czasu, bo książkę czyta się szybko i tak jak wspominałam, nie jest obszerna. To taka pozycja na jeden wieczór, szczególnie taki, w który nie możecie zasnąć. Choć fabuła jest przewidywalna to i tak książkę czyta się przyjemnie. Głównie z tego powodu, bo przypomina stare á la gotyckie filmy o młodych niewinnych damach, które spotykają się z brutalnym, mrocznym światem naznaczonym czymś nienaturalnym, w tym przypadku lunatykowaniem.

„To miał być tylko sen” to z początku lekka historia z mocnym zakończeniem. Jeśli jesteście ciekawi, do czego może prowadzić niekontrolowany, a wręcz wzmocniony miksturami somnambulizm, to bierzcie książkę Małgorzaty Kurek w dłoń.

Dziękuję Wydawnictwo AlterNatywne za otrzymany egzemplarz.

#tomiałbyćtylkosen#małgorzatakurek #wydawnictwoalternatywne #sen #dream #lunatykowanie #koszmar #sennajawie #dziewczyna #dobrydom #szpitalpsychiatryczny #zło #ksiazkara #czytam #recenzja #mikstury #morderstwo #pomoc #zatracenie #books #wiosna #noc #bezsenność

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *