„Szymek” Piotr Kościelny

Szukacie mocnego kryminału? Takiego, po którym bądź w trakcie czytania zastanawiacie się, skąd bierze się w ludziach bestialska agresja i przemoc w stosunku do innych. Jeśli tak, to takim kryminałem jest „Szymek” Piotra Kościelnego, który premierę będzie miał już 11 października.

Podczas tej lektury kilkakrotnie musiałam robić sobie przerwy. Książka momentami jest tak mocna, że trzeba po niej po prostu ochłonąć. Szczególnie wtedy, gdy ma się dzieci. Choć mój synek jest dopiero trzylatkiem, to czytając o Szymku i jego bracie w myślach miałam tylko jedno, aby nigdy, ale to naprawdę przenigdy nie poznał takich kolegów jak Szymek i Tomek. Ale to nie wszystko. Ponieważ akcja książki dzieje się w latach 90 to zastanawiałam się, czy wtedy w miastach było aż tak strasznie. Chodzi mi o subkulturę skinów i wszędobylską biedę. Jeśli tak, to naprawdę mam farta, że jako rocznik 92 wychowałam się w małym miasteczku. Wydarzenia, które opisuje autor, są naszpikowane sytuacjami i zachowaniami, które po prostu budzą strach i lęk o siebie i swoich najbliższych. Koszmar, przez który przeszedł młodszy z braci, jeszcze teraz odbija się echem w mojej głowie.

I tu trzeba docenić kunszt pana Piotra, ponieważ na papier przelał mnóstwo emocji, które czytelnik chłonie jak gąbka. I to są takie emocje, które skłaniają do refleksji. Trzeba usiąść i zadać sobie pytania: dlaczego, co było, gdyby, po co. Bo choć to opowieść o chłopaku, który wkraczając w nastoletnie życie, został odrzucony, upokorzony i na wskroś zraniony przez rówieśników, to jest to też opowieść o jego rodzinie. O tym, jak to wszystko na nią wpłynęło i dlaczego. Dlaczego ona także popełniła błędy i to błędy, które na swój sposób przyczyniły się do tragedii.

Jak widać, książka bardzo mnie poruszyła. Gdyby nie przerwy na odreagowanie emocji związanych z samobójstwem Szymka, a później Tomka to przeczytałabym ten tytuł w mgnieniu oka, bo fabuła wciąga i to zarówno ta dotycząca Dąbrowskich, jak i śledczych. Autor w każdym rozdziale dawkuje odpowiednią ilość informacji, które pobudzają chęć dostania więcej szczegółów. I tak się czyta aż do samego końca, mimo że wiemy, jak skończył tytułowy bohater.

Oczywiście za emocje i wciągająca fabułę „Szymek” Piotra Kościelnego dostaje ode mnie zasłużoną polecajke.

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za otrzymany egzemplarz.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *