W końcu, po ciężkim czytelniczo październiku jestem po lekturze kolejnej części przygód Vincenta Sztejera. Życie bohatera w drugim tomie „Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” Roberta Forysia wydane nowym nakładem WarBook jak zawsze naszprycowane jest niesamowitą akcją i walką na śmierć i życie.
Oczywiście nie zabraknie potworów i mutantów, ale w tej części Vincent stoczy więcej pojedynków z ludźmi, bo to oni okazują się strasznymi bestiami, pozbawionymi ludzkich uczuć. W postapokaliptycznym świecie ludźmi rządzi pragnienie władzy, bogactwa oraz wielkości. Po prostu nie ma tu dobrych ludzi. Każdy dba o swój interes, dlatego zabicie człowieka, gwałt, a nawet zdrada wobec najbliższych są tu codziennością. Misje, które podejmuje Sztejer, by zarobić srebrne monety, pokazują okropną ludzką naturę. Choćby wyprawa odblokowująca dostawy ropy, która skutkuje odnalezieniem morderczego „ludu Kryńskiego”. Powiem, że momentami było dość bestialsko.
Ale w tym całym złym świecie mamy naszego niezastąpionego Vincenta. Facet nie boi się żadnych potworów i pojedynków. Pierwszoosobowa narracja pełna złotych myśli bohatera jest strzałem w dziesiątkę. Ostro i bez przelewek komentuje cały wypaczony porządek świata. Nie szczędzi nikomu i niczemu, (super aluzja do zoo), zresztą sam o sobie mówi, że żaden z niego bohaterem. Jednak nie jest taki zły, na jakiego się kreuje, przynajmniej ja go lubię. Denerwuje mnie tylko, że rola kobiet sprowadza się tu do łóżka. Brakuje mi takiej Quelen Żmijki.Nie mogę się doczekać kolejnej części, bo wydaje mi się, że może być gorąco, gdyż Sztejer zmierza ku Torunium, gdzie każdy oferuje nagrodę za jego głowę. Ciekawa jestem, co tam będzie się dziać. „Sztejer. Wino, kobiety i śmierć” to pełna akcji fantastyka z kaskaderskimi wyczynami Vincenta. Tak jak mówi nowy tytuł, nie zabraknie śmierci, bo co rusz krwawo i brutalnie trzeba chronić swoich czterech liter. To mroczna i wciągająca propozycja z dawką czarującego cynizmu Sztejera. Polecam.
Dziękuję Wydawnictwo Warbook za otrzymany egzemplarz.
#sztejer #sztejerwinokobietyiśmierć #robertforyś #potwory #mutanty #postapokalipsa #śmierć #broń #dzicz #dawnyświat
Dodaj komentarz