Kolejne opowiadania o Wiedźminie przeczytane. Tym razem „Miecz przeznaczenia”. Ten zbiór opowiadań czytałam po raz pierwszy, ale niektóre historie poznałam w serialu, lecz były bardzo zmienione. Po co Netflix tak to pozmieniał? Przecież te przygody Geralta są fantastyczne.
Moje ulubione opowiadanie z tej części to chyba „Wieczny ogień” i ” Coś więcej”, ale wszystkie są mega porywające. „Wieczny ogień” to świetnie skonstruowane opowiadanie, które zaskakuje i bawi. Myślałam, że to Jaskier będzie głównym bohaterem, a tu taka niespodzianka. Natomiast drugie opowiadanie przypadło mi do gustu ze względu na Geralta i jego przeznaczenie. Ta historia pokazuje, że Wiedźmin nie jest wcale pozbawionym uczuć mutantem. Końcówka to majstersztyk, aż łezka w oku się kręci.
Ogólnie oceniam bardzo pozytywnie opowiadania. Szczerze to nawet czytało mi się je lepiej niż „Ostatnie życzenie”. Jakoś bardziej mnie wciągnęły. Tu w końcu poznajemy Ciri, a także bardziej Yennefer i samego Geralta.Teraz chyba sięgnę po „Sezon burz” a później dopiero po „Krew elfów”. Ciekawa jestem, co będzie dalej, bo podobno „Sezon burz” opisuje wczesne przygody Wiedźmina. A wy jak czytaliście przygody Białego Wilka?
#mieczprzeznaczenia #geraltzrivii #wiedźmin #andrzejsapkowski #białywilk #ciri #jaskier #yennefer #czary #potwory #mutant #przeznaczenie #przemiana #czytampolskieksiążki #czytampolskąfantastykę #fantastyka #czytanie #seria #serial #czarodziejka
Dodaj komentarz