„Droga dusz” Katarzyna Kaczmarczyk

Lubicie tematykę słowiańskiej mitologii? Ja uwielbiam. Z przyjemnością sięgam po książki polskich autorów, gdzie tematem przewodnim są słowiańscy bogowie, demony i potwory. Gdy przeczytałam opis książki Katarzyny Kaczmarczyk „Droga dusz” od razu wiedziałam, że to pozycja dla mnie.

Akcja książki to lata współczesne, jednak miejsce to przede wszystkim Nawia, czyli zaświaty, do których trafiają dusze. To tam też spotykają się Strażnicy, których celem jest obrona tej magicznej krainy. Mira, główna bohaterka jest Strażniczką, która wraz z Aleksem działa w duecie, wtedy gdy na ziemi dzieje się coś magicznego, bowiem ludzie nie mogą dowiedzieć się o istnieniu Nawii. Teraz Mira i Aleks muszą złapać zbuntowanego Kruka, który pojawił się znikąd. Do tego dochodzi młoda czarownica oraz tajemnice i sekrety sprzed stuleci.Autorka miała świetny pomysł na fabułę. Nawia, Strażnicy, Czarownice i duszy z zaświatów bardzo mi się podobały. Najbardziej podobał mi się sposób, w jaki przedstawiła to wszystko Katarzyna Kaczmarczyk. Po kolei poznajemy tajniki i zasady magicznego świata, dzięki temu nic nam nie umyka i wszystko jest jasne. Poszukiwania i odkrywanie tajemnic dostarcza nam nowych ciekawych informacji. Mira odkrywa coś, co zmienia wszystko. Oddana od wieków Strażniczka musi zdecydować, kto jest tym dobrym, a kto tym złym oraz najważniejsze kim jest ona sama. Wizje, powracające wspomnienia i informacje, jakie zdobyła, zrobiły jej mętlik w głowie. Pojawiają się też bogowie oraz słowiańskie legendy, które są bardzo ciekawe. Wszystko łączy się w jedną całość i daje nam świetną historię. Wielkim plusem jest także lekkość pióra autorki. Szczerze to ciężko jest mi uwierzyć, że to debiut, bo książka jest niesamowita. To fantastyka dla wszystkich. Bohaterowie nie denerwują, fabuła wciąga, a słowiańskie smaczki nadają księżyce charakter. Nie mamy długich opisów, które przeciągają akcję. Wszystko dzieje się dynamicznie, ale z wcześniej ułożonym planem, dlatego nic nie ginie w ferworze tajemnic i walki Strażników z Czarownicami.

Zakończenie jak dla mnie świetne. Nie jest cukierkowe, a realne, jeżeli tak można powiedzieć, bo to przecież fantastyka. Bohaterowie muszą podjąć pewne decyzje, a później zmierzyć się z ich konsekwencjami. Koniec książki sugeruje, że historia na tym jeszcze się nie kończy, więc jest szansa, że może jeszcze spotkamy się z mieszkańcami Nawii. Jeśli tak by było, to z chęcią przeczytam kolejną część.

„Droga dusz” to książka, która urzekła mnie historią oraz tajemnicami sprzed wieków, dlatego tak dobrze ją oceniam i polecam. Jeżeli Weles i Marzanna to znane wam słowiańskie bóstwo to ta pozycja będzie dla was przyjemną lekturą. Dla mnie taka była. Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

#drogadusz #katarzynakaczmarczyk #novaeres #zaczytani #nakanapie #fantastyka #fantasy #mitologiasłowiańska #nawia #słowiańskieklimaty #słowiańskiewierzenia #magia #śmierć #czarownica #strażnicy #dusza #marzanna #weles #żmij #bogowie #czytampolskichautorów #czytamfantasy #dobro #zło #zemsta #misja #reinkarnacja #books #magic #booksgram

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *