Lato to moja ulubiona pora roku i wydaje mi się, że główna bohaterka książki autorstwa Anny Rybkowskiej ma tak samo. W trzecim tomie serii „Ślady życia” Berenika Popielawska wzięła się w garść.
Czytając „Dotyk lata” nie odczuwałam już przygnębiających emocji. Mogę śmiało powiedzieć, że od Bereniki emanowała siła i większa pewność siebie. Główna bohaterka sama kilkakrotnie wspominała, że robi się bardziej asertywna. Brawa dla niej i oby tak dalej! Słońce, przyroda i chyba bliskość najbliższych wpłynęły na kobietę pozytywnie. Berenika nabiera kolorów, uśmiecha się i coraz częściej żartuje. Mimo że spadły na nią nowe obowiązki wydaje się jakby żywsza. Po takiej zmianie jestem ciekawa, co przyniesie jej kolejna pora roku. W historii niestety nie obejdzie się bez smutnych momentów, ale taka jest kolej rzeczy. Tak wygląda prawdziwe życie.
W tej części spodobały mi się opisy letniej przyrody Nabokowa. Nabrałam ochoty na piknik nad stawem i przechadzkę w zwiewnej sukience. Nazbierałabym do koszyka tych cudownych ziół i porobiła z nich zdrowe herbatki. Trzeba bowiem czerpać z darów natury tak jak nasza bohaterka.
„Dotyk lata” jest bardziej dynamiczny w porównaniu do poprzednich części. Coś zaczęło się dziać, fabuła się rozkręciła, a niektóre sprawy się wyjaśniły. Dużo tajemnic z przeszłości ujrzało światło dzienne. Oczywiście nie wszystko wiadomo, ale przed nami jeszcze piękna polska jesień, która pewnie przyniesie coś ciekawego. Finał książki zakończył się mocnym przytupem. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Ciekawa jestem, jak teraz poradzi sobie Berenika. Czy te wydarzenia wpłyną na niedawno odbudowaną pewność siebie? Tyle się zadziało w tak krótkim czasie, a ona jednak należy do osób wrażliwych. Dlatego już niebawem sięgam po ostatnią część kończącą cykl.
#dotyklata #śladyżycia #annarybkowska #lato #przyroda #podlasie #tajemnice #staw #rodzina #spadek #czytampolskichautorów #czytamkiedymogę #książkaiherbata #wydawnictworeplika #zioła #czas #wspomnienia
Dodaj komentarz