Też tak macie, że czasem zastanawiacie się, dlaczego autor tak, a nie inaczej zatytułował książkę? Ja tak miałam z „Debit” C. J. Tudor od @wydawnictwoczarnaowca Przez całą książkę szukałam nawiązania i w końcu je otrzymałam, co mnie niezmiernie uradowało, bo ten tytuł od samego początku spędzał mi sen z powiek.
Książka faktycznie jest bardzo wciągająca. Już od pierwszych stron porwała mnie historia Hannah, Meg i Cartera. Co łączy te osoby? Walka o przetrwanie! Główni bohaterowie zmierzali do bezpiecznego Azylu. Jedni autobusem, inni kolejka linową, a pozostali już w nim byli. Pech chciał, choć może nie tylko on, że autobus ze studentami miał wypadek, a kolejka stanęła i nie mogła ruszyć. Wokół tylko śnieg, mróz, trupy i zaraza. Jednym słowem śmiertelne niebezpieczeństwo. Podczas walki o przetrwanie na jaw wychodzą tajemnice i sekrety uwięzionych w potrzasku ludzi, a najlepsze jest w tym to, że śmierć czyha na bohaterów dosłownie z każdej strony.
Koncepcja książki jest niesamowita. Połączenie trzech wątków i stopniowe odkrywanie prawdy to coś, co lubię. Z każdym rozdziałem dowiadywałam się czegoś nowego, na jaw wychodziły nowe grzeszki i motywacje bohaterów. Z początku ciężko ocenić, kto jest dobry, a kto zły, szczególnie w Azylu. Tam najbardziej wyczuwalna była nieufność i strach o siebie.
Mocnym punktem książki jest także końcowe odkrycie. W pewnym momencie można już złożyć wszystko w całość i wtedy mamy wielkie „wow”. Dobra robota!
To naprawdę świetny thriller. Nie powiedziałabym, że przerażający, ale na pewno trzyma w napięciu. Trzy linie czasowe, trzy grupy, trzy miejsca, jedna historia. I to jako historia! Polecam.
Dziękuję @wydawnictwoczarnaowca za otrzymany egzemplarz.
#debit #cjtudor #czarnaowca #śnieg #mróz #zimno #wysokość #przetrwanie #azyl #droga #autobus #kolejkalinowa #gwizdacze #epidemia #zaraza #zakażenie #eliminacja #thriller #czytamthrillery #czytambokocham #terazczytam #czerwony #recenzja #napięcie #nieufność
Dodaj komentarz